Tadeusz Konarski
|
Tytuł.Kontrola zarządcza
Wydaje się, że wprowadzenie kontroli zarządczej jest jednym z działań szerszego nurtu zmian w administracji publicznej (samorządowej i państwowej ), polegającego na przechodzeniu od kultury stosowania prawa do kultury osiągania rezultatów. To niezwykle ważne, a każdy, kto choć trochę zna meandry funkcjonowania naszej administracji (również oświatowej) wie, że sporo jest tam jeszcze do zrobienia. Myśląc o kontroli zarządczej, powinniśmy patrzeć nie przez pryzmat spełniania konkretnych szczegółowych wymogów, czy posiadania określonych dokumentów( choć są one niezbędne), ale przez cele i zadania, które realizujemy oraz przez efekty ich realizacji, które osiągamy. Ważne jest także dostrzeganie perspektywy-komu ta administracja ma służyć.
Niejednokrotnie z ust kierowników jednostek sektora finansów publicznych, w tym dyrektorów szkół i przedszkoli, z ust urzędników różnego szczebla, słyszymy, że „kontrola zarządcza „ to wymysł nie mających pojęcia o pracy w administracji teoretyków, kolejny problem dla urzędnika. Bez wątpienia wraz z nowelizacją ustawy o finansach uchwaloną w sierpniu 2009 roku pojawiło się nowe wyzwanie które każdy z kierowników jednostki sektora finansów publicznych musiał wdrożyć. Mało tego powinien to wyzwanie w sposób ciągły realizować. Systemu kontroli zarządczej nie da się zbudować w ciągu krótkiego okresu czasu–roku, czy dwóch. Moim zdaniem wprowadzenie instytucji kontroli zarządczej jest to kolejny krok w kierunku zmiany patrzenia na zarządzanie w sektorze publicznym. Zazwyczaj kontrolowanie, osobom od lat funkcjonującym w realiach sektora publicznego i prawa administracyjnego, kojarzy się przede wszystkim z poszukiwaniem uchybień i rozbieżności między stanem faktycznym a stanem deklarowanym lub prawnie wymaganym. Ponadto czynności ściśle kontrolne są zazwyczaj skupione wokół określonego obszaru, zagadnienia lub problemu. Natomiast już po pierwszym przeczytaniu definicji kontroli zarządczej nasuwa się refleksja, że jej treść w niewielkim stopniu pokrywa się z tradycyjnym, można by wręcz rzec, że anachronicznym, rozumieniem pojęcia kontrolowania. To zupełna zmian filozofii patrzenia. Miejmy nadzieję, że dłuższej perspektywie to również zmiana pracy publicznej administracji.
|